Jak wiadomo, czasem zajmuję się podsłuchiwaniem Alicii Merz.
Gdyby ktoś odkrył w sobie podobne inklinacje - zapraszam.
Za oknem ponura ciemność - czas na muzyczny thriller.
Świadomie wchodzimy w mroczny i tajemniczy świat
i oddajemy się całkowicie niesamowitym dźwiękom.
Reszty dokona muzyka i wyobraźnia...
Wyjątkowy klimat, jaki tworzy ta niezwykła muzyka, skłania do refleksji
i zmierzenia się z dziwnym niepokojem, który nas powoli ogarnia.
Może to dobry czas, by zastanowić się nad sensem wchodzenia na ścieżki,
które prowadzą donikąd albo nieuchronnie wprost ku przepaści.
Może to odpowiedni moment by zrewidować nasz pomysł na życie,
i zacząć działać w sposób bardziej rozsądny i przemyślany,
chociaż zdarza się i tak, że od nas samych zależy bardzo niewiele,
a o naszych ścieżkach decydują niespodziewane "dary" losu.
Nie bójmy się zmian, podejmujmy próby...lecz nie liczmy na cud.
Życie, to nie kraina wiecznej szczęśliwości...będzie różnie...
Czarne ptaki przylatują...i odlatują...a życie toczy się dalej...
Zainteresowanych odsyłam do nagrań z poprzedniego podsłuchu:
http://aglj2505.salon24.pl/731133,podsluchiwanie-alicii
Tagi: birds of passage, alicia merz